grudnia 16, 2020

Świąteczny wianek na drzwi z szyszek.

 Czy trudno jest zrobić wianek na drzwi z szyszek? Nie. Warunkiem jest dostęp do paru przydatnych narzędzi. Dzisiaj pokażę jak zrobić taki wianek. Zapraszam do poczytania. 


   Najważniejszym narzędziem, bez którego nie można się obejść w tym przypadku to pistolet na klej. Niestety, nie przeskoczysz tego, żebyś nie wiem jak chciał. Plusem jest to, że takie pistolety są obecnie bardzo tanio dostępne (nawet za 15 zł) i w zupełności wystarczające do niewielkiego rękodzieła, a w przyszłości mogą się przydać jeszcze nie raz. 
    Oprócz tego potrzebujesz torby szyszek - najwygodniej działać z sosnowymi, ale modrzewiowe też dadzą radę. Przy obecnej, bezśnieżnej aurze można jeszcze ich nazbierać w lesie, a potem zostawić na jakiś czas do wyschnięcia. Przyda się też ring ze styropianu (allegro), ale można go też zamienić na taki wycięty z tektury i ozdoby. U mnie były to dwa opakowania granatowych, szklanych bombek, ozdobna, sztuczna gałęź z liśćmi i pojedyncze, jasne bombki. 

Na początek zawsze owijam styropian szeroką wstążką w ciemnym kolorze. Dzięki temu nie prześwituje mi biały kolor między szyszkami, poza tym szyszki lepiej się przyklejają do materiału. 
Następnie umocowuję pętelkę z dodatkowej wstążki, tworząc zawieszkę. 
Po tych czynnościach przystępuję do klejenia szyszek. Robię to powoli i dokładnie, od razu czyszcząc powstające z kleju nitki. Staraj się wybierać szyszki równej wielkości. 

Robię to tzw: "za porzędem" czyli najpierw dolny okrąg, potem coraz wyżej i bardziej do środka. Wydaje mi się to najbardziej logiczne i pozwalające na dokładne oklejanie, ale to nie jest regułą. 
Kiedy już wianek jest gotowy, spryskuję go sztucznym śniegiem, koncentrując się bardziej na wewnętrznym i zewnętrznym pierścieniu. Wiem, że kolorystyka będzie chłodna, granatowo biała, więc śnieg będzie mi świetnie pasował. 

Teraz pozostaje tylko przykleić dodatki. Korzystam z uciętych części sztucznej gałązki i bombek. Nie lubię przyczepiać ozdób pod linijkę, więc zwykle tworzę parę tzw. wysepek, czyli skupisk bombek, dopiero potem rozprowadzam resztę w obie strony od wysepek, starając się je połączyć. Dzięki temu unikam zbędnej, geometrycznej wręcz symetrii. 
Jeszcze tylko dodatkowych kilka pryśnięć sztucznym śniegiem...I gotowe. 
 Jak Wam się podoba mój świąteczny wianuszek?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Handmade z pasją i fantazją , Blogger