Czy namalować własny kubek jest trudno? Jak w ogóle się do tego zabrać? W tym poście przedstawię Wam podstawowe informacje, jak stworzyć od początku do końca własny, malowany kubek.
W ostatnim poście podałam wam parę aspektów, dlaczego lepiej zamówić malowany kubek u kogoś, kto zajmuje się tym na co dzień. Ale bywa tak, że niektórzy wolą sobie to zrobić sami (między innymi ja i od tego zaczęła się moja pasja 😃). Dlatego dzisiaj podam krótki przepis, jak zrobić taki kubek.
Zaopatrz się w materiały.
Od czegoś trzeba zacząć. Ale skąd wziąć?... Możesz skorzystać ze swoich własnych kubków, jakie posiadasz w domu. Jeżeli masz coś o gładkiej fakturze, albo po prostu znudził Ci się już jakiś i chcesz go przemalować - czemu nie?... Możesz też kupić w pierwszym lepszym markecie, w którym sprzedają naczynia na sztuki, ale przyznaję bez bicia - nigdy nie korzystałam z takich przy malowaniu.
Ci, którzy pracują na naczyniach porcelanowych niejako "zawodowo" zwykle zamawiają ze sklepów, które już w swojej ofercie mają porcelanę na sztuki renomowanych firm. Ja zwykle pracuję na
Lubianie albo
Chodzieży, ale są inne marki, chociażby nieco bardziej ekskluzywna włoska
Villa Italia. Potrzebujesz również
farb do porcelany/markera do porcelany. Można je zakupić w sklepach dla plastyków, zarówno stacjonarnie jak i online. Najczęściej wymienianymi firmami jest
Pebeo Porcelaine, Kreul, Royal Talens Art/Amsterdam. Ostatnio widziałam też produkcję polską -
Tekstykolor, ale przyznaję, że jeszcze ich nie próbowałam. Markery są zwykle z Pebeo lub Kreul, ja dostałam jeszcze w Empiku
Faber - Castell, które też nieźle się sprawdzają.
WAŻNE! Rozróżnij farby do porcelany (Porcelain) i farby do ceramiki (Ceramic). Są to zupełnie inne typy farb, wymagające też innych temperatur.
Do farb warto zaopatrzyć się w
pędzle. Nie radzę używać zwykłych, najtańszych. Lepiej kupić już w Empiku coś z serii
Kolinsky, Lineo czy
Renesans. Zresztą jeśli kupujesz farby w sklepach plastycznych, od razu możesz wybrać pędzle. No i w zasadzie to wszystko, czego Ci potrzeba.
No to zaczynam...
Pierwsze od czego zaczynam, to myję kubek detergentem, a po wysuszeniu dodatkowo go odtłuszczam. W tej roli sprawdzi się jakikolwiek alkohol - ja zwykle oczyszczam spirytusem albo...Amolem. 😅 Warto założyć rękawiczki (nitrylowe lub lateksowe), chociażby na tą rękę, w której będziesz trzymać kubek, żeby tłuszcz z ręki nie osiadał na porcelanie.
Malowanie to metoda prób i błędów. Jeżeli nie podoba się linia, lub coś jest krzywo napisane, bierzesz wacik lub patyczek do uszu nasączony odtłuszczaczem i szybko usuwasz farbę. Farby do porcelany są na bazie wodnej, co oznacza, że spokojnie wodą możesz czyścić pędzle.
Po namalowaniu wzoru odstaw kubek na parę godzin po to, by farba porządnie przeschła. Czasem wystarczą 4 godziny, ja odstawiam zwykle na dobę. Tak dla pewności.
Pomalowane, wysuszone i co dalej?
Czeka Cię końcowa praca. Zwykle farby są utrwalane termicznie tj. w dość wysokiej temperaturze. Spotkałam się co prawda z farbami, które zastygają i bez tego - tak jak Lefranc & Bourgeois (rzeczywiście po wyschnięciu są nie do ruszenia), jednak nie nadają się do styczności z pożywieniem. Na zewnątrz kubka nie stanowi to problemu, ale gdyby ktoś chciał ozdobić sobie spodek lub talerz - to już jest niejaki kłopot.
Sprawdzasz więc, jaki jest zakres temperatury i czas wypalania dla Twojego rodzaju farby - zwykle jest to podane na samej farbie lub w opisach na stronie farby, wsadzasz do zimnego piekarnika, ustawiasz temperaturę, nastawiasz minutnik...I czekasz.
Nie otwieraj w trakcie wypalania piekarnika, wypalane farby nie lubią nagłych zmian temperatury. Może się okazać, że zmieniły barwę. Nie lubią też za niskiej lub za wysokiej temperatury. W pierwszym przypadku nie utrwalą się dostatecznie, w drugim - mogą zmienić barwę. Po czasie wyłączasz piecyk i znów czekasz aż nieco przestygnie.
Końcowe szlify.
Pomalowane, wypalone i to wszystko? Teoretycznie tak, ale dla porządku zawsze warto umyć pomalowane naczynie pod bieżącą wodą. Jeżeli po wypaleniu farba nie jest "tępa" lub co gorsza lepka w dotyku, ma w miarę gładką strukturę - wszystko powinno być ok. Jeżeli jednak masz wrażenie, że chyba nie do końca się utrwaliło, zawsze możesz wrzucić do pieca jeszcze raz.
Jak dbać o ręcznie malowaną porcelanę?
Przede wszystkim trzeba zdać sobie sprawę, że jest to malowanie na powierzchni, a same farby są wypalane w temperaturze nie przekraczającej 200 ०C. Nie mają tej samej trwałości co malowanie naszkliwne i podszkliwne na ceramice, utrwalane w temperaturze min. 800 ०C. Czy można myć w zmywarce? W zasadzie tak, nawet często jest taka informacja przy farbach do porcelany. Jednak osobiście bym tego nie polecała. Na dłuższą metę farby mogą się wymyć/wykruszyć/uszkodzić. A po co to komu? Skoro już się napracowałeś, żeby stworzyć sobie coś fajnego, to chyba można temu czemuś poświęcić parę minut na ręczne mycie... Nie namaczaj też długo w wodzie, ręcznie malowane przedmioty bardzo tego nie lubią.
Nie szoruj też po rysunku druciakiem i ostrą stroną gąbki. Nawet maszynowo drukowane rysunki na porcelanie tego nie wytrzymują (a ich trwałość jest większa niż zwykłych farb do porcelany).
Jeżeli będziesz miał z tyłu głowy te przykazania, będziesz mógł się cieszyć ręcznie malowaną porcelaną długi, długi czas, nawet przy intensywnym użyciu.